Pytania, pytania i jeszcze wię cej pytań . . . Muszę przyznac, ż e z czasem robi się to mę czą ce - zwlaszcza dla kogoś takiego jak ja, kto nie przepada za mó wieniem. Czę sto odpowiadam zdawkowo, mó wię cokolwiek, byle tylko przejś c dalej, a czasem wymyś lam coś absurdalnego, jeś li sytuacja tego wymaga.
To opowieś c o pewnym fragmencie mojego ż ycia, napisana okolo pię tnastu lat temu i dlugo odkladana na bok. Niedawno odkrylem, ż e publikowanie przez Amazon jest moż liwe, i pomyś lalem, ż e to doskonaly sposó b, by zaspokoic ciekawoś c ludzi, nie mę czą c się przy tym.
Gdziekolwiek bym nie poszedl na ś wiecie, za każ dym razem scenariusz się powtarza. Ludzie podchodzą do mnie, zadają pytania. Najwyraź niej przycią gam uwagę ; jest we mnie coś , co wyró ż nia się na tle innych. Moż e nie pasuję do normy? Byc moż e.
Jedno jest pewne: moje ż ycie dalekie bylo od zwyczajnoś ci.
Ta pierwsza czę ś c skupia się na latach 2002-2009. Dzielę się fragmentem mojego ż ycia - kluczowym wydarzeniem, któ re zapoczą tkowalo zupelnie nowy począ tek.
Historia nie bę dzie miala sensu, jeś li prolog nie zostanie w pelni zrozumiany.