"Weronika odwraca si do niego plecami. Serce mocno jej bije i zastanawia si , co si teraz stanie. Czuje, jakby b belki szampana nadal znajdowa y si w jej ciele i po nim kr y y. Carl chwyta j za biodra i przenosi j na fotel. Jedn jej nog umieszcza na siedzeniu, a d onie na oparciu, tak e kobieta stoi lekko pochylona."
Randka Weroniki w a nie zosta a odwo ana, gdy wysoki, przystojny i elegancko ubrany m czyzna z powa nym wyrazem twarzy wo a j po imieniu. M czyzna ka e jej wsi do taksówki, a Weronika podejmuje ryzyko i pod a za nim. Nie wie, dok d jad , kim jest nieznajomy, ani za kogo j wzi